Oto historia się powtarza. Kiedyś rodzice Maryi przyprowadzili Ją do Boga. Jesteśmy im wdzięczni za ich wrażliwość na głos Boga w sercu, za ich wierność Jego poleceniom, za posłuszeństwo. Jakże jesteśmy wdzięczni, że Bóg dał Maryi takich rodziców, którzy ofiarowali Ją Bogu. To najlepsze co mogli uczynić dla Maryi. Teraz przez wstawiennictwo Matki Kościoła, a więc także Matki dusz najmniejszych pragniemy uczynić to, co jest dla nas najlepsze, a czego Bóg również pragnie – ofiarować się Bogu:
Pragniemy całym sercem oddać się Tobie, Boże. Pragniemy uczynić to w sposób pełny. Chcemy oddać Tobie nasze dusze i ciała, oddajemy Tobie nasze charaktery i temperamenty, oddajemy nasze różne plany, pragnienia, nasze dążenia, te dalekie i te bliskie, nasze cele. Oddajmy, Boże, wszystko, co jest naszą własnością, co do nas należy, co o nas stanowi, co kształtuje nasze postawy, co wytycza każdego dnia naszą drogę. Oddajemy Tobie naszą codzienność, nasze otoczenie, obowiązki, naszych bliskich.
Panie nasz, ofiarowujemy nasze całe życie Tobie. Całe, aby już nic nie było naszą własnością, abyś to Ty był Panem, abyś to Ty posiadł nas na własność. Ofiarowujemy nas Tobie, bowiem tylko Ty wiesz jaki kształt nadać naszym duszom i co będzie dla nas szczęściem największym, tylko Ty możesz uczynić nas szczęśliwymi. Nie uczyni tego żaden człowiek, ani żadna inna moc, tylko Ty. Ofiarowujemy w naszych trudnościach, bowiem te szczególnie doskwierają człowiekowi. Człowiek boleśnie doświadcza cierpienia, ono często dominuje nad człowiekiem. Zatem ofiarowujemy Tobie nasze cierpienia, aby nie zdominowały nas, abyśmy pomimo cierpienia, zawsze widzieli Ciebie, abyśmy zawsze byli w Ciebie wpatrzeni. Abyś to Ty panował w naszym życiu nad wszystkim.
Ofiarowujemy Tobie, Boże, naszą Maleńką Drogę Miłości. Każdego z nas indywidualną drogę i powołanie na tej drodze, jakie mamy realizować.
Oddajemy też Tobie całą naszą Wspólnotę, abyś formował nas razem i oddzielnie, abyś kształtował z nas jedno. Abyś rzeczywiście z tej grupy osób uczynił doskonałą Wspólnotę, gdzie będzie jedno serce, jedna dusza, jedna myśl, jedno rozumienie, jedno poznanie. Dajemy Ci dzisiaj, składamy w tej ofierze całą Wspólnotę Dusz Najmniejszych. Ona potrzebuje ręki Mistrza. Nadal jest na początku drogi, nadal jest to jeszcze maleńkie dziecko, którego duszę trzeba pielęgnować i kształtować, a Ty będziesz wiedział najlepiej jak to czynić. Wspólnota ma swego ducha, swoją duszę. Składają się na nią wszystkie dusze, duch każdego z nas. A więc prosimy, czyń z nas jedność. Prosimy, posyłaj swoich Aniołów, aby chronili nas przed atakami szatańskimi. W świecie teraz nie ma jedności, człowiek zagubił tak bardzo pojęcie, ideał jedności, że nie potrafi jednoczyć się z innymi, każdy jest sam i każdy dba o siebie, widzi tylko swoje sprawy i nie potrafi łączyć się z innymi, aby tworzyć prawdziwą jedność, aby tworzyć prawdziwą wspólnotę osób. To niestety, dzieło szatana, dlatego, prosimy Cię, abyś chronił tę Wspólnotę, bowiem na jedność są i będą szły jego ataki.
Prosimy, rozlej swoją miłość, ona najlepiej tłumaczy sercu, ona najlepiej koi ból, miłość najlepiej leczy rany. Zatem prosimy Cię o miłość we wszystkich sercach dusz najmniejszych.
Pragniemy Ciebie prosić, abyś na tej drodze nieustannie towarzyszył maleńkim duszom. Abyś dawał poczucie swojej obecności każdemu z nas, abyśmy w swoich sercach nieśli nieustannie Twój obraz. Abyśmy mogli patrzeć na Ciebie, abyśmy nigdy nie stracili Ciebie z oczu. O wiele łatwiej, Jezu, jest iść za tobą, kiedy dusza wpatruje się w Ciebie. Prosimy, udziel nam tej łaski, aby nasze serca nieustannie pragnęły Ciebie, by nieustannie dążyły do Ciebie, by tęskniły za Tobą.
Niech spłynie na nas Twoje błogosławieństwo, które umocni w naszych sercach Twój obraz. Niech to błogosławieństwo będzie tą obecnością na stałe w nas. Prosimy, udzielaj nam łaski, byśmy oczami miłości patrząc, widzieli więcej, głębiej, abyśmy widzieli Ciebie. Abyśmy dzięki miłości mieli siły i byli wytrwali. Amen.