Przeczytaj Podczas Świąt Bożego Narodzenia Bóg dał nam Swoją Miłość – Syna. Aby On przekonywał nas o miłości Boga do człowieka. Abyśmy zjednoczeni z Nim poznawali poprzez Jego życie bezmiar Boskiej Miłości. Jego nauka jest najlepszym sposobem poznania. Dlatego trwajmy w jedności z Chrystusem, który nadal będzie przez Ewangelie nas pouczał. Pamiętajmy, że Bóg jest Miłością. Wszystko, co od Niego pochodzi, jest Miłością. Trwanie w Nim to trwanie w Miłości. Trwanie w Jego Słowie to trwanie w Miłości. Rozważanie Bożego Słowa to trwanie w Miłości. Adoracja Krzyża Chrystusa to trwanie w Miłości. Eucharystia to uczestniczenie w wielkim, niepojętym przejawie Miłości, a Ciało Jego i Krew to sama Miłość, to Bóg. Zatem przyjmujmy tę Miłość, starajmy się nieustannie w niej trwać, a wyrazem naszej odpowiedzi i próby jednoczenia się z Miłością będzie akt miłości wypowiadany sercem. Kochani Najmniejsi, my już od pewnego czasu kroczymy drogą miłości. Już ją poznajemy. A że dziećmi jesteśmy, to Bóg musi dostosować poznanie Miłości do możliwości naszego przyjmowania, do naszego otwarcia się na Miłość, do możliwości i umiejętności odpowiedzi na nią. Jednak im dłużej idziemy razem z Nim, im więcej ze sobą przebywamy, tym lepiej rozumiemy, więcej przyjmujemy i bardziej się otwieramy na Miłość. Boże Serce stoi przed nami otworem. Bóg jest cały dla nas. Wszystko, co Boga – naszym jest. Bo dziećmi Jego jesteśmy. Bóg kocha nas i czyni dziedzicami. A dziedzictwo Boga jest wielkie. Wchodźmy w czas Nowego Roku z gotowością przyjęcia otwartymi sercami Bożą Miłość wyrażaną stale, we wszystkim, a najpełniej w Krzyżu. Decydujmy się przyjąć i rozkochajmy się w Miłości. Zakochajmy się w Bogu, aby On mógł przez nasze oddane serca rozkochać w Sobie inne dusze. Przyjmijmy na ten nadchodzący rok – Nowy Rok 2010 szczególne błogosławieństwo Miłości.