Jeszcze raz, w tym świątecznym czasie przypomnijmy sobie o naszym powołaniu. Naszym – dusz najmniejszych – powołaniem, zadaniem jest otwierać się na przychodzącą Miłość. Otwierać się! Nie – kochać, nie – działać, nie – czynić wokół tego wielkiego zamieszania, ale w ciszy swego serca, w ukryciu swojej duszy przyjąć Boga, otworzyć się na Jego Miłość i ją odwzajemnić. W głębi swego wnętrza umiłować Jezusa do szaleństwa. Adorować Go tak, jak potrafimy, nie siląc się na wyszukane rozważania. Przecież mamy Matkę. Zapraszajmy Maryję razem z Dzieciątkiem i pozwólmy, że to Ona będzie Go adorować, a my będziemy Jej towarzyszyć. Poczujmy się rodziną maleńkiego Jezusa. Jego rodzeństwem, braćmi i siostrami: małymi, ledwo odrośniętymi od ziemi, pragnącymi kochać swego nowo narodzonego Braciszka. A miłości do Braciszka nauczy nas Mama. Przyjmijmy ten Wielki Dar, jaki Bóg Ojciec pragnie złożyć w naszych sercach! Jaki już składa w nas. Jednocześnie miejmy świadomość wagi tego Daru. Niech nasze serca uklękną przed Nim. Niech drżą ze wzruszenia, niech z pokorą i zachwytem myślą o Nim. Niech się uniżają! Bóg sercom, które otwierają się na Niego daje więcej!