W tej pięknej Bazylice powiemy sobie parę słów o pięknie Bożej miłości. To Boża miłość przemawiała przez usta św. Antoniego z Padwy. Boża miłość rozsiewana w jego słowach sprawiała, że ludzie zaczęli przychodzić, słuchać jego kazań i nawracać się. Boża miłość w św. Franciszku sprawiła, iż przyroda słuchała jego kazań. To Boża miłość – czysta, nieskalana, pełna mocy sprawia, że człowiek się nawraca. O taką miłość módlmy się, prosząc Boga, aby każdy z nas jej doświadczył i tą miłością mógł żyć. Ta miłość prawdziwie Boża, pełna mocy i siły przejawiała się w życiu pierwszych chrześcijan. Słuchaliśmy dzisiejszych czytań. To dzięki miłości, którą mieli w sercu, dzięki wierze Bóg mógł dokonywać cudów – mógł uzdrawiać, przemawiać, mógł czynić różne rzeczy swoją mocą, nie mocą ludzką. O taką miłość módlmy się, bowiem nadeszły czasy, kiedy potrzeba właśnie miłości Boga. W tych czasach miłość została skalana, pojęcie miłości zmieniło się. To, co człowiek nazywa miłością, nie jest nią. Bóg pragnie objawić ludziom prawdziwe oblicze miłości. Pragnie pokazać, iż tą miłością można żyć rzeczywiście, iż można żyć samą miłością. Człowiek zaplątany jest w różne sprawy, w różne problemy, a rzeczywistość pełna zła pochłania go, pożera. Bóg pragnie obdarzyć człowieka od nowa swoją miłością. Pragnie tę miłość odrodzić w ludzkich sercach. Chce, aby człowiek od nowa narodził się dla Bożej miłości.
Módlmy się o Bożą miłość w sercach, o czystość miłości; o to, byśmy poznali oblicze miłości prawdziwej, Boskiej, aby ta miłość gościła w naszych sercach. Módlmy się o obmycie swoich serc z własnych słabości i grzechów, o codzienne obmywanie w miłosierdziu Bożym. Módlmy się o Zdroje Miłosierdzia dla swoich dusz, aby były obmywane cały czas. Dopiero wtedy może gościć miłość Boża w naszych sercach, gdy zostaną one obmyte Bożym miłosierdziem. Skalanie grzechem w tych czasach jest tak wielkie, że ziemia potrzebuje ingerencji Boga, aby móc być ocaloną. Bóg pragnie poprzez nasze serca tę miłość rozlewać na cały świat. Pragnie, byśmy stali się kanałami miłości. Ale potrzeba najpierw uzdrowienia naszych serc, obmycia, dopiero potem miłość Boża będzie mogła być rozsiewana dalej. Módlmy się o miłość Bożą w naszych sercach – miłość czystą, nieskalaną. Módlmy się o czystość serc, o czystość własnych myśli, czystość wypowiadanych słów, aby Boża miłość mogła gościć w nas, aby nas odrodziła, aby odrodziła nasze życie, przemieniła je i uczyniła święte.
W miejscu, w którym tak wielu było świętych kapłanów, Boże błogosławieństwo niech spłynie na nas poprzez dłonie św. Antoniego. Pochylmy głowy. Niech Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty zstąpi teraz na nas, niech nas błogosławi, obdarza swoim pokojem, miłością i czystością. Niech obdarzy nas czystą, nieskalaną miłością. Niech ta miłość Boża zagości w nas – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.