Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana

Włączamy się w przygotowanie do Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.
Posłuchajmy konferencji ks.  prof. dr hab. Marka Chmielewskiego…>> za: Radio Maryja
 ***
jezus_krolNieśmiertelny Królu Wieków, Panie Jezu Chryste, nasz Boże i Zbawicielu! W Roku Jubileuszowym 1050-lecia Chrztu Polski, w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, oto my, Polacy, stajemy przed Tobą [wraz ze swymi władzami duchownymi i świeckimi], by uznać Twoje Panowanie, poddać się Twemu Prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały Naród.  Wyznajemy wobec nieba i ziemi, że Twego królowania nam potrzeba. Wyznajemy, że Ty jeden masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa. Dlatego z pokorą chyląc swe czoła przed Tobą, Królem Wszechświata, uznajemy Twe Panowanie nad Polską i całym naszym Narodem, żyjącym w Ojczyźnie i w świecie. Pragnąc uwielbić majestat Twej potęgi i chwały, z wielką wiarą i miłością wołamy:
Króluj nam Chryste!
- W naszych sercach – Króluj nam Chryste!
- W naszych rodzinach – Króluj nam Chryste!
- W naszych parafiach – Króluj nam Chryste!
- W naszych szkołach i uczelniach – Króluj nam Chryste!
- W środkach społecznej komunikacji – Króluj nam Chryste!
- W naszych urzędach, miejscach pracy, służby i odpoczynku – Króluj nam Chryste!
- W naszych miastach i wioskach – Króluj nam Chryste!
- W całym Narodzie i Państwie Polskim – Króluj nam Chryste!
Błogosławimy Cię i dziękujemy Ci Panie Jezu Chryste:
- Za niezgłębioną Miłość Twojego Najświętszego Serca – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za łaskę chrztu świętego i przymierze z naszym Narodem zawarte przed wiekami – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za macierzyńską i królewską obecność Maryi w naszych
dziejach – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za Twoje wielkie Miłosierdzie okazywane nam stale – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
- Za Twą wierność mimo naszych zdrad i słabości – Chryste nasz Królu, dziękujemy!

Świadomi naszych win i zniewag zadanych Twemu Sercu przepraszamy za wszelkie nasze grzechy, a zwłaszcza za odwracanie się od wiary świętej, za brak miłości względem Ciebie i bliźnich. Przepraszamy Cię za narodowe grzechy społeczne, za wszelkie wady, nałogi i zniewolenia. Wyrzekamy się złego ducha i wszystkich jego spraw. Pokornie poddajemy się Twemu Panowaniu i Twemu Prawu. Zobowiązujemy się porządkować całe nasze życie osobiste, rodzinne i narodowe według Twego prawa:     – Przyrzekamy bronić Twej świętej czci, głosić Twą królewską chwałę – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
- Przyrzekamy pełnić Twoją wolę i strzec prawości naszych sumień – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
- Przyrzekamy troszczyć się o świętość naszych rodzin i chrześcijańskie wychowanie dzieci – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
- Przyrzekamy budować Twoje królestwo i bronić go w naszym narodzie – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
- Przyrzekamy czynnie angażować się w życie Kościoła i strzec jego praw – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
Jedyny Władco państw, narodów i całego stworzenia, Królu królów i Panie panujących! Zawierzamy Ci Państwo Polskie i rządzących Polską. Spraw, aby wszystkie podmioty władzy sprawowały rządy sprawiedliwie i stanowiły prawa zgodne z Prawami Twoimi. Chryste Królu, z ufnością zawierzamy Twemu Miłosierdziu wszystko, co Polskę stanowi, a zwłaszcza tych członków Narodu, którzy nie podążają Twymi drogami. Obdarz ich swą łaską, oświeć mocą Ducha Świętego i wszystkich nas doprowadź do wiecznej jedności z Ojcem. W imię miłości bratniej zawierzamy Tobie wszystkie narody świata, a zwłaszcza te, które stały się sprawcami naszego polskiego krzyża. Spraw, by rozpoznały w Tobie swego prawowitego Pana i Króla i wykorzystały czas dany im przez Ojca na dobrowolne poddanie się Twojemu panowaniu. Panie Jezu Chryste, Królu naszych serc, racz uczynić serca nasze na wzór Najświętszego Serca Twego. Niech Twój Święty Duch zstąpi i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi. Niech wspiera nas w realizacji zobowiązań płynących z tego narodowego aktu, chroni od zła i dokonuje naszego uświęcenia. W Niepokalanym Sercu Maryi składamy nasze postanowienia i zobowiązania. Matczynej opiece Królowej Polski i wstawiennictwu świętych. Patronów naszej Ojczyzny wszyscy się powierzamy. Króluj nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie – na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. Spraw, aby naszą Ojczyznę i świat cały objęło Twe Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju.
Oto Polska w 1050. rocznicę swego Chrztu uroczyście uznała królowanie Jezusa Chrystusa.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Adoracja 

Jezu mój! Królu mój! Mój Władco! Serce moje raduje się i zaznaje szczęścia, bo Ty gościsz w Nim, bo przyszedłeś, bo jesteś. Nie ma większego szczęścia nad to, gdy Bóg opuszcza Tron Nieba i przychodzi do duszy. To szczęście największe. Co, Boże, skłania Ciebie do tego, by przychodzić do takiej marności, do takiej nędzy? O, Panie mój! Twoja miłość skłania Ciebie, by gościć w sercu człowieka, by przyjść i całego siebie złożyć w duszy, by przyjść i całego siebie ofiarować. I cały Bóg jest w duszy, z całą swoją mocą, z całą swoją miłością, ze swoim Miłosierdziem. Ten czysty, doskonały, Święty. To niepojęte, Boże! Ty poprzez samą obecność swoją w duszy przemieniasz ją, Ty ją przebóstwiasz. I nasze dusze mocą Twojej miłości stają się święte. Jakże Ci dziękować za ten niesłychany dar, niepojęty dar  przebóstwienia, uświęcenia naszych dusz? Ty cały wypełniasz duszę, cały ją rozjaśniasz, rozświetlasz. Ty cały. A Twoje światło tak bardzo jaśnieje w duszy, że znika postać człowieka, znika dusza;  jest to światło, jest Bóg, pozostajesz tylko Ty, Boże. Dusza cała tonie w Tobie, znika w Tobie. Jest to jej największe szczęście, największa radość być w Bogu.

***

Panie mój, Królu mój, jesteś tak wielki, tak święty, że nie śmiem podnieść oczu by spojrzeć na Ciebie, onieśmielasz Mnie swoją miłością, Moje serce drży wobec Twojej mocy, a dusza wzruszona płacze doświadczając miłości Twojej. Pragnę odpowiedzieć na Twoją miłość czymże jednak może być odpowiedź duszy. Jak człowiek może odpowiedzieć na Twoją miłość Tobie, który jesteś wszechmocny, nieskończony, niepojęty. Cóż człowiek może Ci dać, skoro wszystko masz, jak człowiek może odwdzięczyć się za dar jaki składasz codziennie na ołtarzu ofiarowując siebie samego i oddając się w ręce człowieka. Wiem, Mój Panie, człowiek może uczynić to samo ofiarować się Tobie i oddać w Twoje ręce i chociaż niczym jest to wobec Ciebie samego, ale w jakimś stopniu jest to równość darów bo Ty dajesz siebie czyli wszystko i człowiek oddając Tobie siebie daje wszystko, dlatego pragnę stawać się ofiarą całopalną dla Ciebie, chcę cały oddawać się Tobie, chcę być Twoją własnością na zawsze, chcę codziennie ponawiać tę ofiarę. Tobie nie jest ona potrzebna, to ludzkie serce potrzebuje, aby przypomnieć sobie,  aby pamiętać aby od nowa nabierać siły, aby trwać, więc codziennie ofiarowywać będę Tobie siebie czyniąc ofiarę całkowitą, oddając Tobie na własność prosząc, abyś przyjął ten dar w zamian Twojego i chociaż niczym jest człowiek a więc i jego dar jest niczym, obdarzać będę ten dar miłością Matki Kościoła, abyś przyjął jako piękny dar, dar Boży, tych którzy Ciebie kochają, którzy pragną ciebie kochać, którzy pragną odwzajemniać Twoją, którzy chcą odwzajemniać ją w sposób doskonały. Niech miłość Twoja, która jest tak pełna miłosierdzia przyjmie ten dar, a znakiem iż ten dar jest przyjęty iż przyjmujesz dar złożony Tobie w ofierze, niech będzie pokój, którego udzielisz każdemu z nas. Proszę.

Uwielbiam Ciebie Boże i Stwórco całego świata, bo zniżasz się do swojego stworzenia i obcujesz z nim tak blisko i odpowiadasz na prośby. Choć niczym jest człowiek Ty  poprzez pochylanie się nad nim wywyższasz go, poprzez swojego Syna czynisz dzieckiem swoim i wyrównujesz tę przepaść pomiędzy Tobą a człowiekiem a czynisz to tylko dlatego że kochasz, czynisz to, bo chcesz. Twoja miłość jest ponad wszystko. Uwielbiam Ciebie Boże miłości.

***

Jak to dobrze, Jezu, że jesteś. Twoja obecność napełnia moje serce pokojem, ufnością. Panie mój. Przerażające jest to, w jakim stopniu szatan zapanował nad ludzkimi sercami, przerażające jest piekło, do którego szatan prowadzi. Ale w Tobie, Boże, odnajduję pokój, nadzieję i ufność. Ty rozjaśniasz te wszystkie ciemności, które czyni szatan. Kiedy patrzę na Ciebie, Jezu, na Ołtarzu, na Twoją Krew, na Twoje Ciało, moje serce jest bezpieczne, pełne pokoju. Wtedy wiem, że Ty jesteś Panem, że Ty królujesz i Ty zwyciężasz. Ty jesteś odpowiedzią na moje pytania, obawy i lęki. Ty, Jezu! Gdy uobecniasz się pośród nas, gdy uobecnia się Twoje Ciało i Twoją Krew, wszystko, cała ciemność musi zniknąć, bo Ty jesteś Królem, Ty jesteś naszym ratunkiem, Ty jesteś naszym pokojem, naszym życiem, naszą obroną, tarczą, naszym zamkiem warownym – Ty jesteś, Boże! Nie rozumiem tak wielu rzeczy, nie wiem też, jak mam postępować, czego oczekujesz ode mnie. Tak wielu rzeczy nie wiem, ale w Tobie będę się skrywać, będę tulić się do Twojego Krzyża, przyjmować Twoje Ciało i Krew i ufam, że Ty będziesz czynił wszystko. Ufam Tobie, Boże, wierzę i pragnę cały żyć dla Ciebie, wszystko Tobie poświęcić. Kocham Ciebie, Jezu!

***

Dokonujesz, Boże, wielkich rzeczy w nas, pośród nas. Czynisz tak wiele. Otrzymujemy tak dużo. zachwycam się tym wszystkim, co otrzymujemy, tym wszystkim, do czego jesteśmy zaproszeni, w czym uczestniczymy. Zachwycam się mądrością Twoją, tym wszystkim, co planujesz, co czynisz, co organizujesz. Ale wobec tego wszystkiego, co jest tak wielkie, co przerasta mnie, czuję się bardzo maleńki, jakże często zagubiony. Ty wiesz, Boże, że nie mam dobrej pamięci i prawie od razu zapominam, co mówiłeś. W sercu pozostaje jakiś ogólny zarys, czasem jakieś jedno wskazanie, a reszty nie pamiętam. Ufam, że skoro takiego mnie stworzyłeś, to znaczy, że właśnie taki mogę dojść do zbawienia, że widocznie nie potrzebna mi pamięć, by zostać świętym. Ale wiesz, chciałbym być Tobie posłuszny. Chciałbym, ale tak wielu rzeczy nie pamiętam, tak wielu nie rozumiem. Proszę, pozwól mi skryć się w ramionach Matki, być Jej dzieckiem. Ona będzie się modlić w moim imieniu. Ufam też, że Mama mi przypomni, wyjaśni, poprowadzi mnie. Gdybym miał sam pozostać o własnych siłach, zagubiłbym się, albo jak dziecko rozpłakałbym się, nie wiedząc, co robić. A tak ufam, że Twoja Mama wszystkim po kolei się zajmie i mi pomoże, bo ja nic nie wiem, Boże, i nic nie rozumiem. Nie mam sił i nie potrafię.

***

Pragnę też, Jezu, żyć wtulony w Twój Krzyż. Chciałbym móc przytulić się tak mocno do Twoich Ran. Chciałbym trwać wtulony w Twoje stopy, bo rozumiem, że Twoje miłosierdzie wtedy będzie mnie nieustannie obejmować i spływać do mojego serca, Twoja Krew będzie mnie zalewać. Nie będę niczego robić, będę tylko trwać, tylko kochać, będę tylko Ciebie adorować. Ufam, Boże, że to wystarczy. Nie nadaję się do niczego innego. Nie mam na tyle mądrości, by iść i głosić Twoje Słowo, Twoją miłość. Nie mam mądrości, by rozstrzygać spory i konflikty. Nie potrafię pięknie mówić, by przemawiać do najważniejszych tego świata, aby ich pouczać. Nie włączam się w politykę, bo jej nie rozumiem. Nie mam też „żyłki” do interesów, a więc nie będę pomnażać bogactwa, nie potrafię tego. Nie mam nic, Boże, co służyłoby mi w tym świecie, abym coś czynił, po ludzku działał. Ale dałeś mi serce i w tym sercu zamieszkałeś. I nieustannie wołasz mnie, więc ufam, że mam Ci służyć moim sercem, że to ma być moje powołanie, nic innego. Nie bardzo to jeszcze rozumiem, a tak po ludzku może to się wydawać niewiele warte. Ale ja ufam, że skoro Ty zamieszkujesz moje serce, to jest to coś najważniejszego. Skoro z mego serca pragniesz dawać światu miłość i miłosierdzie, to ja Ci chcę służyć moim sercem. Nie wiem jak, ale już Tobie pozostawiam to, bo Ty wiesz. Ty jesteś Wszechmocny, więc poradzisz sobie i z moją głupotą, i z brakiem wszelkich umiejętności, ze wszystkim, z moją nędzą i słabościami. Dziękuję Ci, Boże, że właśnie w ten sposób mogę Ci służyć – moim sercem. I proszę Ciebie, abyś pomagał mi zrozumieć, jak mam żyć, by wypełnić powołanie, które mi dałeś. Pragnę z całego serca wypełnić dokładnie Twoją wolę wobec mnie. Kocham Ciebie, Boże!

***

Kiedy myślę o Roku Jubileuszowym, o tym, że otworzyłeś, Boże, drzwi Nieba, by wylewać na cały świat miłosierdzie swoje i to przez cały rok, jestem zadziwiony. Czuję w tym nieskończoność. Zadziwiam się Twoją mądrością, jak wszystko przewidujesz, wszystko planujesz, układasz i czynisz wszystko z wielką mądrością, a przy tym z miłością. Kiedy mam do załatwienia kilka spraw, trudno mi wszystko pogodzić i muszę podjąć pewien wysiłek, by wszystko zgrać, wszystko poukładać, żeby wszystko było dobrze, A Ty, Panie, kiedy patrzę zanurzając się w głąb wydarzeń, w ich istotę, wymowę, widzę tak wielką Twoją mądrość, która rządzi światem, tak wielką Twoją miłość, która podtrzymuje ten świat przy życiu, tak wielkie miłosierdzie, które nas ratuje. Gdybym chciał zgłębić tajemnice ustanowienia tego Jubileuszowego Roku, widzę, że nie daję rady, ponieważ powiązałeś tak wiele spraw właśnie w tym Roku. Całe życie Kościoła, wszystko, co się w nim działo od pewnego czasu, wszystkie podejmowane kroki, inicjatywy, dzieła, wszystko to łączysz, a jednocześnie odpowiadasz na to, co dzieje się w świecie, co dzieje się w ludzkich sercach. Twoja odpowiedź jest wszechogarniająca wszystko – i ducha, i materię, i każdą sferę życia. A ja nawet nie potrafię wysłowić się właściwie, aby wyrazić swoją wdzięczność, podziw, zachwyt dla Twojej mądrości i miłości.

***

Dziękuję Ci, Boże za wszystko, co czynisz; również za to, że nie zważasz na taką ograniczoność mojego umysłu i mego serca. Pomimo, że nic nie rozumiem, Ty nadal obdarzasz mnie swoją łaską. Pomimo, że nie mogę docenić wielkości obdarowania, Ty nadal zlewasz nadobfitość tych łask. Dziękuję Ci za to wszystko, Jezu! Pragnę Ciebie prosić, abyś mnie prowadził. Skoro chcesz, aby starać się nie zmarnować żadnej godziny, to pomóż mi otworzyć serce tak, aby ciągle żyć aktem miłości, aby ciągle przyjmować Twoje miłosierdzie, aby ciągle pamiętać o duszach. Pomóż mi żyć tak, abym wszystko robił z myślą o ratowaniu dusz. Pomóż mi żyć już tylko dla Ciebie. Proszę Ciebie, Jezu, pobłogosław mnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>