Najpiękniejszy czas dnia to Msza św., kiedy możemy zjednoczyć się z Jezusem i razem z Nim ofiarować się Bogu Ojcu. Najpiękniejszy, bo w Eucharystii otrzymujemy dar życia wiecznego. Mszę św. możemy przeżyć w świadomości, iż stajemy przed Bogiem, który ukazuje nam drogi do wyboru. Możemy przeżyć w świadomości, iż stajemy przed Bogiem, Stwórcą, Nieskończonym, Niepojętym, a my jesteśmy niczym, maleńkim pyłkiem wobec Niego. On w swej niewyobrażalnej miłości, niepojętej, On, który jest Wszechmocny zniża się do nas. Pochyla się. I zaprasza do uczestnictwa w Dziele wielkim, obejmującym całą historię ludzkości. Ale wszystko czyni w miłości. Zanurza nas w miłość. Do niczego nie zmusza, a w dodatku udziela łask naszym duszom, byśmy mogli pomimo tak wielkich dysproporcji – nieskończoność Boga, wielkość Dzieła i nasza nicość i brak sił – byli w stanie powiedzieć Bogu „tak”. Można by powiedzieć, komu jak komu, ale Bogu się nie odmawia. Ale On nie ukazuje nam w całości swojej potęgi i Majestatu, ale zniża się do nas, ponieważ objawienie przed nami Jego całego Oblicza równałoby się z przymuszeniem nas do zgody. Więc tylko na miarę naszych możliwości, umysłu i serca możemy zobaczyć niepojętą miłość Boga, który choć Wszechmocny zniżył się do nas i zaprasza.
Jedno jednak miejmy na uwadze – w tym Dziele przyjmujemy odpowiedzialność za wiele dusz. Stawka jest bardzo wysoka – życie dusz. Ta stawka jest tak wysoka, że Jezus na drugiej szali położył samego Siebie. Więc jeśli jesteśmy w stanie, choć trochę przyjąć zrozumienie ważności tego Dzieła, to zobaczmy, że tak naprawdę naprzeciwko nas staje Jezus w każdej duszy, o którą tak bardzo zabiega Bóg. Dusze tak cenne są, jak cenny jest Jezus w oczach Ojca. Zrozumienie ceny ważności dusz wpływa na zrozumienie ważności Dzieła, do którego jesteśmy zaproszeni, a jednocześnie budzi świadomość wielkiej naszej odpowiedzialności za podejmowane decyzje.
Pamiętajmy zawsze, że to Dzieło Boże, nie jakaś gra towarzyska, rozgrywki, kolejny stopień awansu, to nie sprawa tego, czy się będzie coś więcej miało lub mniej. To sprawa Boża, a stawką jest życie dusz. Stańmy przed Bogiem, łączmy się z Jezusem, razem z Nim ofiarujmy się Ojcu. W tym ofiarowaniu przyjmijmy na nowo swoje powołanie, określmy swój wybór, drogę życia. Przyjmując Jezusa, przyjmujemy powołanie wraz z całą łaską, którą Bóg w nas składa, byśmy je wypełnili – umocnienie, potrzebne dary, wszystko, czego potrzebują nasze serca i dusze, nasze ciała, aby na tej drodze być całkowicie do dyspozycji Boga, by Mu służyć całymi sobą. Podczas tej Eucharystii razem z nami będzie też Matka Boża i będzie modlić się za każdego z nas i za wszystkie dusze, które Bóg pragnie poprzez nasze oddane serca uratować, obdarzyć szczęściem wiecznym. Błogosławię was – W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.