Ten dzień jest bardzo ważny! :: 5 października 2007
Córeczko. Ten dzień jest bardzo ważny. Dzień, w którym narodziła się dla Nieba święta sławiąca największy przymiot Boga – Miłość Miłosierną. Miłosierdzie Moje znane było od wieków. W Piśmie Świętym również o nim jest mowa. Ludzie jednak nie zwracali na Moje Miłosierdzie zbytniej uwagi. Czasy, jakie nastały, wymagały radykalizmu w postępowaniu. Opowiedzenia się na „tak” lub na „nie”. Za Bogiem lub przeciw Niemu. Zło, które rozszerzało się w świecie topiło kolejne dusze w głębinach rozpaczy, nienawiści, poniżenia. Ludzie zamieniając się w demony, czynili piekłem życie na ziemi. Dlatego potrzebna była ingerencja, pomoc z Nieba, aby wskazać ludziom światło, nadzieję, choćby promyk nadziei. Tą nadzieją jest Miłosierdzie i Miłość Moja, która tak ściśle związana jest z Nim. Gdy znalazłem duszę oddaną Mi, przekazałem przez nią światu orędzie o Mej Miłosiernej Miłości. To Faustyna była tą duszą, przez którą mogłem przyjść do biednych grzeszników i ofiarować im Moje Miłosierdzie. To przez nią zapraszałem i nadal zapraszam do Mego miłosiernego Serca wszystkich, którzy się źle mają. Jeszcze świat nie przyjął do końca Mego Miłosierdzia. Nie dość na tym, zamiast skierować się do Mnie i do tych zbawiennych zdrojów stale wypływających z Mego Serca, ludzkość odwróciła się od Boga Miłości i pędzi na potępienie. Pędzi w dziwnym szale, amoku, nie zdając sobie sprawy, że jest pociągana jak marionetka za sznurki przez samego szatana. Że przez niego, posługującego się ludźmi i wszystkimi zdobyczami techniki, znającego psychikę ludzką, będącego świetnym psychologiem, jest prowadzona na śmierć własną. Więcej >>